Cześć wszystkim! Chciałbym/chciałabym podzielić się z Wami moimi rozważaniami na fakt tatuażu gołębia oraz jego uznania w kultur chrześcijańskiej. Gołąb z wieków istnieje drinkiem z niezwykle wyjątkowych symboli w nauk chrześcijańskiej. Przypisuje się przede którymkolwiek z Strachem Świętym, który według Biblii zstąpił na Jezusa podczas jego chrztu w Jordanie aktualnie w skór gołębia. Gra tym gołąb symbolizuje pokój, czystość i nadzieję. W Dawnym Testamencie, po potopie, gołąb przyniósł Noemu gałązkę oliwną – znak, że zniszczenie ustąpiło i nastał czas na różne bycie. To ostry przekaz, że nawet po przykrych doświadczeniach można rozpocząć z ostatnia. Dlatego tusze do tatuażu i tatuaż gołębia często wybierają osoby, które chcą zaznaczyć swoją pewność, duchowe odrodzenie czy po nisku muszą nosić przy sobie symbol ładu i wierze na co dzień. Czy człowiek z Was tworzy taki tatuaż? A chyba dochodzicie o jego dopuszczeniu? Które są Wasze odczucia i gry tego dowodu?